O mnie

portretowe
fot. Maja Miśniakiewicz

W linku poniżej umieściłam mój oficjalny biogram, który pomimo swojego szumnego tytułu „O mnie”, tak naprawdę nic o mnie nie mówi. Jeżeli więc interesuje Cię jakie szkoły kończyłam to kliknij, ale jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o mnie to czytaj dalej 🙂

O mnie

Gdy jako dziecko odwiedzałam z klasą Muzeum Narodowe czy przeglądałam jeden z trzech albumów z malarstwem jakie były w domu (Rembrandt, Kossak, Dürer), zawsze towarzyszyło mi irracjonalne przekonanie, że przecież ja też tak umiem. I na tym właściwie się kończyło moje zainteresowanie sztuką. Owszem, rysowałam i to dużo, i wszędzie, i zamiast odrabiać lekcje, i zamiast czytać i właściwie w każdej wolnej chwili. Był Zorro przeskakujący mur, smoki ziejące ogniem, królewny na koniu i takie tam. No ale wszystkie dzieci rysują, prawda? Ktoś powiedział, że mam talent i zostałam zapisana na plastykę do Pałacu Kultury i Nauki. A tam już na trzecich zajęciach zbesztano mnie za wszystko: kolory, kompozycję i w ogóle kto to widział, żeby tak rysować. No to na następne zajęcia już nie poszłam.

Cały czas jednak rysowałam. Odziedziczyłam nawet po pewnym malarzu sztalugę, farby, paletę i podjęłam pierwsze próby malarskie, i właściwie było oczywiste, że pójdę kiedyś na ASP. Tymczasem życie miało dla mnie inny scenariusz. Najpierw wyjazd z Polski na trzy lata i matura w egzotycznej Libii, powrót do kraju i egzamin na medycynę, potem studia architektoniczne na PW, mąż, dzieci,  firma. Samo życie.

No i tak dojrzewałam przez kolejne dziesięciolecia. A potem to już było jak lot na Marsa albo dalej. Szybko i zachłannie. Uświadomiłam też sobie, że jednak nieprawdziwe było moje przekonanie, że umiem malować tak jak ten czy tamten artysta. Zresztą wcale nie chcę malować jak oni – chcę znaleźć swój własny język i tworzyć swoją własną sztukę.

O inspiracjach i fascynacjach niech mówią moje obrazy, rzeźby, artykuły i opowiadania. Zapraszam.